Piątkowe szóste starcie ekipa z Toronto przegrała 91 do 103. Był to piątek 13-go więc na pewno jest to jedyny powód przegranej. Dziś okaże się kto zachowa więcej zimnej krwi w końcówce i wypracuje zwycięską przewagę punktową.
Mecz był transmitowany w cnetrum Mississagi na Celebration Squere.
W tym sezonie już chyba nie uda się oglądnąć meczu NBA na żywo. Nie przewidziałem dużej różnicy cen pomiędzy sezonem zasadniczym a fazą pucharową. Dziś ceny biletów wychodzą kilka razy drożej więc można powiedzieć, że wyszła musztarda po obiedzie.
__________________________________update
Uff. Toronto górą. Praktycznie przez całe spotkanie kanadyjska drużyna utrzymywała prowadzenie. Liderzy nie zawiedli i sukcesywnie powiększali prowadzenie. Gwiazdy drużyny z Miami bardzo pomogli gospodarzom uzyskując bardzo niską zdobycz punktową.
Mecz dokończyłem w domu ponieważ w centrum było tak cholernie zimno, że nie dało się usiedzieć.
Teren do wyprowadzania psów. Generalnie każdy tu sprząta po swoim czworonogu.
Niech was nie zmyli to słońce. Piździło jak w Kieleckiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz